czwartek, 13 maja 2010

Widoki miast :)

Miejskie panoramy, podobnie jak malownicze punkty widokowe w przypadku krajobrazów naturalnych, są wartościową lokalizacją dla ujęć oddających ogólne wrażenie danego miasta.

Po za nie licznymi wyjątkami, takimi jak San Francisco czy Rzym, zbudowano na w mirę płaskim terenie, co zwiększa potrzebę punktów widokowych. Odwrotnie niż w przypadku krajobrazów naturalnych, gdzie przynajmniej na niezamieszkanych obszarach fotograf ma niczym nieskrępowane możliwości eksploracji, w miastach dostęp do wielu miejsc jest ograniczony. Większość budynków ma prywatnych właścicieli;

W miastach także powstaje coraz więcej wysokich budynków, co ogranicza liczbę otwartych widoków. Jeśli miasto otoczone jest wzgórzami lub występują on w środku miasta, jak w Atenach, wówczas istnieje wiele atrakcyjnych panoram. Są o jednak wyjątki. Niektóre najbardziej efektowne ujęcia można wykonać z oddali i pewnej wysokości za pomocą teleobiektywu. Pamiętajać, iż najbardziej oczywiste punkty widokowe zostały wyeksploatowane przez fotografów i nie pozostawiają wiele nowych możliwości, można wypróbować następujące miejsca:

-szczyt jakiegokolwiek znanego budynku. Należy szukać dobrze znanych miejsc popularyzowanych w przewodnikach i będących atrakcjami turystycznymi.

- jakikolwiek wysoko położony teren, taki jak zbocze wzgórza.

-Odległe krawędzie otwartych przestrzeni ląd lub wody- takie jak na przykład park bądź przeciwległy brzeg rzeki.

Należy przewidzieć jakie warunki świetlne zapewnia ciekawy efekt. Tak jak w przypadku krajobrazy poranne lub wieczorne wiszące nisko nad horyzontem przeważnie jest bardziej atrakcyjne od blasku zwykłego dnia. Południowe światło słoneczne daje w miastach więcej kontrastu niż na otwartych przestrzeniach, gdyż wysoki budynki rzucają długie, wyraziste cienie. Miasta również wyglądają interesująco po zmroku, szczególnie gdy pozostanie wystarczająca ilość światła, by podkreślić zarys wieżowców. Ogromna różnorodność budynków i przestrzeni oznacza, że coś będzie wyglądało dobrze niezależnie od oświetlenia; oznacza to także że chcąc sfotografować jedno konkretne miejsce, należy poczekać na najlepsze światło.

Zdjęcia poniżej są zrobione w Amsterdamie ;)

piątek, 7 maja 2010

Stopnie powiększenia

Dla wygody fotografie zbliżeniową dzieli się na trzy skale powiększenia. Każda z nich narzuca nam pewne wymogi w zakresie stosowanych obiektów oraz technik.

Każdy z nas rozumie na swój sposób pojęcie „zbliżenia”, jest ono jednak mało precyzyjne. Dla większości osób jest to odległość na wyciągnięcie ręki lub nieco mniejsza. Jeśli spróbujemy zaobserwować, w jaki sposób nasze oko przystosowuje się do zmiany odległości i ustawiania ostrości widzenia, z pewnością zauważymy różnice, jaka towarzyszy przyglądaniu się przedmiotom znajdującym się w niewielkiej odległości. Obiektywy fotograficzne również funkcjonują nieco inaczej w tych warunkach, o czym się niebawem przekonamy. Fakt ten uzasadnia podział fotografii.

Fotografia zbliżeniowa plasuje się w przedziale od mniej więcej 0,1X do 1,0X, czyli do punktu, w którym obraz stanowi jedną dziesiątą fotografowanego przedmiotu, aż do uzyskania zbliżenia w skali rzeczywistej.

Podział skali zbliżeniowej:

Dwa standardowe sposoby opisu stopnia zbliżeniowego to „powiększenie” i „skala odwzorowania”, terminy te używane są zamiennie.

Makrofotografia, podocznie nazywana makro- obejmuje zakres zbliżeniowy od skali 1:1 do około 20:1- od tej granicy niezbędne jest stosowanie mikroskopu.

Mikrofotografia- trzecia kategoria, to po prostu fotografia przy użyciu mikroskopu.



Ja ćwiczyłam fotografie zbliżeniową w Amsterdamie, na wystawach kwiatowych.